Informacje ze strony producenta:
0% parabenów, bez alkoholu
Podstawą działania płynu jest innowacyjne połączenie unikalnych właściwości błękitnych alg oraz oczyszczającego działania cząsteczek micelarnych. Zapewnia skuteczne usunięcie wszelkich zanieczyszczeń oraz intensywne nawilżenie. Zawarte w formule dodatkowe składniki aktywne przeciwdziałają utracie wilgoci i odżywiają naskórek:
• wzmacniające mikroelementy soli morskich,
• stabilizująca nawilżenie gliceryna.
Efekty:
• skutecznie oczyszcza twarz z makijażu i zanieczyszczeń,
• przywraca komfort nawilżenia,
• działa łagodząco, wzmacniająco i odświeżająco.
Skóra jest skutecznie oczyszczona i nawilżona.
Udowodnione rezultaty *:
- skutecznie oczyszcza skórę 93%
- pozostawia skórę elastyczną 93%
- nawilża 90%
- odświeża i orzeźwia 97%
93% kobiet potwierdza „płyn jest delikatny, nawet dla wrażliwych okolic oczu” 93% kobiet potwierdza chęć używania płynu w przyszłości
* Test IN VIVO - ocena po 2 tygodniach używania płynu.
Produkt objęty jest Dermoprogramem Lirene opracowanym przez Ekspertów Laboratorium Naukowego Lirene.
Przebadano dermatologicznie. Potwierdzone BEZPIECZEŃSTWO i SKUTECZNOŚĆ.
Cena 13,99zł/200ml
Skład:
Aqua, Glycerin, Poloxamer 188, Polysorbate 20, Disodium Ricinoleamido MEA-Sulfosuccinate, Ethylhexyglycerin, Lonicera Caprifolium (Honeysuckle) Flower Extract, Citric Acid, Lonicera Japonica (Honeysuckle) Flower Extract, Sorbitol, Propylene Glycol, Sea Silt Extract, BHT, Oyster Shell Extract, Algae Extract, Phenoxyethanol Potassiou Sorbate, Parfum, Linalool, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, CI 60730 (barwnik), CI 42090.
Moja opinia:
Może zacznę od tego dlaczego uważam ten produkt za bubel. Otóż za każdym razem kiedy przemywałam nim powieki strasznie szczypały mnie oczy i robiły się czerwone. Musiałam natychmiast przemywać je zimną wodą. Na dodatek rozmazywał tusz. Wygląda na to że mieszczę się w tych 7% kobiet którym micel nie posłużył. Nie podoba mi się także zapach - jak dla mnie zbyt mocny i to że płyn jest koloru błękitnego niebieskiego co świadczy o dodaniu barwnika. Nie zauważyłam też żeby nawilżał.
Jednym słowem nie polecam!
Ocena końcowa: 1/5
Pozdrawiam!
D.
Uff a ja go chciałam dzisiaj kupić, uważam że jeżeli micel szczypie w oczy to jest nie wart złotówki !
OdpowiedzUsuńmnie także niesamowicie podrażnia, do tego słabo zmywa;/
OdpowiedzUsuńno właśnie zapomniałam tego napisać, u mnie rozmazywał tusz :/
Usuńnie próbowałam, ale polceam Perfectę:)Bioderme rzecz jasna tez,ale jest droga:)
OdpowiedzUsuńa zastanawiałam się czy go kupić...
OdpowiedzUsuńNie miałam
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam go i jakoś dziwnie mnie do niego nie ciągnęlo - teraz juz wiem dlaczego :)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie nie przepadam za tonikami/micelami z Lirene, z Pharmaceris podszedł mi tylko micel do skóry naczynkowej,
Usuńa rozważałam zakup tego toniku...
OdpowiedzUsuńświetny blog!;)
zapraszam do mnie: http://gooodka.blogspot.com/ ;)
szczypie w oczy!!! jakbym sobie zmywała makijaż spirytusem! nie polecam
OdpowiedzUsuń