Miewam momenty, że mam ochotę się spakować i po prostu wrócić do Polski. Młody 6-latek potrafi czasem doprowadzić moją osobę do stanu czerwoności. Na szczęście święta coraz bliżej...
A przy okazji ostatnie weekendy umilały mi spotkania z inną Polką - A., która też jest tutaj au pair.
Dwa tygodnie temu była u mnie. Udało nam się zawitać do Starbucks. W sumie już dwa razy. To była moja pierwsza wizyta w tej kawiarence (jeśli można to tak określić). Mają tam przepyszne cappuccino. Za pierwszym razem dostałam w ich firmowym kubku który był dosyć duży pomimo, że zamawiałam małe cappuccino. Drugim razem dostałam w tekturowym kubku (pewnie dlatego, że była 1h do zamknięcia). Za każdym razem pytali się mnie o imię, ale niestety pan który przyjmował zamówienie (za drugim razem) nie zapytał się jak się pisze moje imię i w wyniku tego wkradło się Y do mojego imienia. Ale to nic. Starbucks i tak przypadł mi do gustu, bardzo przytulne miejsce, zwłaszcza na spotkania w jesienno-zimowe wieczory.
do tego przepyszne ciastko cynamonowe :) smakowało jak pączek
Tydzień temu byłyśmy w Zurychu. Atmosfera świąteczna powoli się rozkręca. Są już dekoracje. Poniżej widać choinkę na dworcu kolejowym z kryształami Swarovskiego.
22-24.12.2012 będzie w Zurychu na dworcu kol. Weihnachtsmarkt. Niestety mnie tam nie będzie bo już będę w Polsce (z czego bardzo się cieszę). Ale niemieckie targi świąteczne są o wiele lepsze niż te szwajcarskie. Szwajcarzy nie mają też jakiś szczególnych potraw na święta tj. np. my Polacy. Oni to by na okrągło jedli tylko Raclette albo Fondue.
Pozdrawiam ciepło!
dagna15
ja nie cierpię cynamonu!
OdpowiedzUsuńooo to już tuż tuż :) odpoczniesz nareszcie! :)) już wyobrażam sobie Twoją niecierpliwosć ;)) ehhh jak mi się tęskni za starbucks... bardzo lubiłam ten jego klimat, zwłaszcza wtedy kiedy był połaczony z księgarnią... heh Pozdrawiam serdecznie!!!!! :*
OdpowiedzUsuńaj uwielbiam takie dekoracje, święta coraz bliżej, więc szybko zleci i będziesz w PL
OdpowiedzUsuńmniam!!!
OdpowiedzUsuń